Staliśmy naprzeciw siebie,w całkowitej ciszy.Tylko ja i On.
On,po chwili spojrzał na mnie,
Nasze spojrzenia zderzyły się
Zawisły w przestrzeni czasu
Patrzył w moje oczy a ja w Jego..
Spojrzenia splotły się
i trwaliśmy tak w innym wymiarze czasu.
Poczułam jego życie,
Siłę pazurów i miękkość mokrego futra
gamę zapachów wpadających do nozdrzy
szorstkość języka.
Patrzył w moje oczy
nieprzerwanie
a mnie łzy ciurkiem spływały po twarzy..
Zaczęłam mówić do Niego
Daję Ci całą moją siłę ,Nie jesteś sam,Weź całą moją siłę...
Wspieram Cię i daję Ci całą moją wolność,radość i zapach wiosennych drzew...
Daję Ci mój spokój,wewnętrzne ciepło i szczęście z istnienia..
Weź to wszystko...
Nic więcej nie mogę zrobić..
Byś przestał widzieć kraty..
Ale mogę dać Ci moją moc,bo jest Ci bardzo potrzebna,czuję to w sercu..Weź...
Patrz przez moje oczy,wszystko co mogę Ci dać,jest dla Ciebie...
Wiosenne trzmiele,leśne wiewiórki które tak uważnie śledzisz wzrokiem...
Zapach mirabelek i pola zawilców...
Patrzył nadal głęboko w moje oczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.